Od dnia 1 kwietnia 2019 roku specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej pod kierownictwem profesora Krzysztofa Szwagrzyka prowadzą badania na terenie cmentarza komunalnego w miejscowości Fürstenberg / Havel , w tym miejscu są poszukiwane urny z prochami rozstrzelanych w KL Ravensbrück polskich kobiet. W trakcie przeprowadzonych badań archeolodzy IPN odkryli pozostałości 9 urn z prochami zamordowanych obywatelek naszego kraju. Dwie z nich posiadają tabliczki aluminiowe z danymi umożliwiającymi identyfikację więźniarek , a także kilka szamotowych plakietek z numerami z numerami zwłok spalonych w krematorium w Fürstenbergu.
Od lutego 1941 r. W KL Ravensbrück przeprowadzano egzekucje więźniarek, przybyłych do obozu z wpisanymi w akta wyrokami śmierci, wydanymi przez sądy doraźne. Ofiary to w dużej części więźniarki polityczne z więzień Generalnej Guberni, głównie z Warszawy, Lublina, Częstochowy, Radomia, Kielc i Tomaszowa Mazowieckiego, przybyłe w Sondertransportach w dniach 23.09.1941 r., 31.05.1942 r. Przeważały młode dziewczęta, lecz były też kobiety dojrzałe, a nawet starsze.
Do końca 1942 r. wyroki wykonywano wyłącznie na Polkach, jednakże w obozie rozstrzeliwano także kobiety innych narodowości.
Więźniarki rozstrzeliwał pluton egzekucyjny złożony z członków załogi obozu, egzekucji dokonywano najczęściej wieczorem w czasie trwania apelu ok. godziny 18.00. Skazane wywożono z bunkra (obozowego więzienia) samochodem tzw. „miną”, na miejsce straceń. Pozorowano tym samym wysyłanie transportu do innego obozu. Czyniono to w celu uspokojenia pozostałych więźniarek. Początkowo kobiety rozstrzeliwano w lesie okalającym obóz w tzw. Sandgrube, później od maja 1943 roku w pobliżu krematorium obozowego.
Do kwietnia 1943 r. zwłoki więźniarek KL Ravensbrück przewożono w skrzyniach do pobliskiego Fürstenbergu, gdzie palono je w krematorium, a prochy zakopywano na cmentarzu komunalnym. Ponieważ jednak liczba zmarłych nieustannie wzrastała, zaistniała konieczność budowy krematorium w obozie. Uruchomiono je 29.04.1943 r. Początkowo zainstalowano w nim dwa piece, trzeci dobudowano w końcu 1944 r. Jest to jedyna mogiła, w której znajdują się prochy więźniarek możliwe do imiennego zidentyfikowania, prochy pozostałych ofiar były od kwietnia 1943 roku wsypywane do jeziora Schwedt, nad którym znajduje się KL Ravensbrück. Ostatnia egzekucja została przeprowadzona w obozie Ravensbrück w dniu 5.01.1945 r.
Już w roku 1989 na cmentarzu komunalnym w Fürstenbergu przy Friedhofsweg przypadkowo odnaleziono urny z prochami 39 polskich więźniarek. W grobie zachowały się wieczka urn, na których wybito dane zgładzonych więźniarek – imię, nazwisko, datę i miejsce urodzenia, śmierci i kremacji wraz z numerem z listy krematoryjnej. Wówczas jednak dokonano jedynie pobieżnych badań. Tabliczki zabrano do muzeum znajdującego się na terenie byłego obozu Ravensbrück, a odnalezione szczątki ofiar zostały pozostawione w miejscu ich odnalezienia w zbiorowej mogile. Na grobie od kilku lat znajduje się tablica ufundowana przez władze niemieckie zawierająca jednak liczne błędy w pisowni imion, nazwisk i dat śmierci.
Niestety do dziś fakt istnienia tego ważnego dla naszego narodu grobu polskich kobiet, żołnierzy Związku Walki Zbrojnej, Armii Krajowej i innych organizacji konspiracyjnych, jest mało znany. Do tej pory nie istnieją profesjonalnie opracowane informacje na temat zbiorowego grobu na cmentarzu w Fürstenbergu, jak również listy rozstrzelanych polskich kobiet, których prochy spoczywają w tym miejscu. Od roku 1989 nikt z grona historyków znających ten temat nie zadbał o to, żeby powiadomić rodziny pochowanych tam kobiet o istnieniu tego grobu. Teraz często jest już za późno, aby te zaniedbania nadrobić.
Chcemy zwrócić uwagę, że jest to miejsce ogromnie ważne, kobiety, które zostały rozstrzelane w KL Ravensbrück to żołnierze Armii Podziemnej, to te, które nigdy nie zwątpiły i do walki przystąpiły już w pierwszych miesiącach niemieckiej okupacji. To były przedstawicielki wymordowanych elit społecznych, elit których tak bardzo nam brakuje do dnia dzisiejszego.
Dlatego żeby spłacić dług wdzięczności wobec tych ludzi nasze pokolenie musi godnie uhonorować ich walkę i męczeństwo. Mamy nadzieję że uda się odnaleźć pozostałe urny z prochami naszych Bohaterów i rozpocząć prace nad uzyskaniem zgody na postawienie Pomnika Polskich Kobiet Żołnierzy Armii Podziemnej. Ale chyba sprawą aktualnie najważniejszą jest zaistnienie obozu Ravensbrück w świadomości historycznej naszego narodu .
Autor tekstu: Paweł Woźniak, Berlin