Więźniarkami niemieckiego obozu koncentracyjnego Ravensbück były trzy kobiety związane z dwiema różnymi rodzinami Królikowskich; Helena J. Królikowska de domo Sobótka i jej matka Marianna Sobótka de domo Ekner – rodzina Królikowskich z Kilecczyzny oraz Olimpia Pleskacz de domo Królikowska – rodzina Królikowskich z kresów wschodnich Polski. Rodziny te spotkały się w trzecim pokoleniu poprzez małżeństwo córki Heleny J, Królikowskiej – Hanny i wnuka Olimpii Pleskacz – Marka. Historia rodzin Królikowskich jest dramatyczna. W czasie II wojny światowej, jej członkowie z linii męskiej również przechodzili przez niemieckie obozy koncentracyjne; KL Auschwitz oraz KL Buchenwald. Biogramy opracowała i udostępniła Hanna Krulikowska (ps. Haska), córka Heleny J. Królikowskiej de domo Sobótka, wnuczka Marianny Sobótki de domo Ekner, byłych więźniarek KL Ravensbrück.Przedstawione są losy:
– Heleny J. Królikowskiej de domo Sobótka (1925-2021)
1. BIOGRAM (format pdf)
2. Cicha Noc (wspomnienia o Ravensbrück – pracy w fabryce Neustadt-Gleve)
4. Powstaniec W-wski 1-95 (wspomnienia -Historia miłości)
5. Informacja o wystawie grafik córki Hanny Haska poświęconej pamięci Mamy i jej narzeczonego
– Marianny Sobótki de domo Ekner (1905-1984)
1. BIOGRAM (format pdf)
– Olimpii Pleskacz de domo Królikowskiej (1895-1976)
1. BIOGRAM (format pdf)
Ze wspomnień Hanny Krulikowskiej ps. Haska: Ta część rodzinnej historii wymaga wciąż odzyskania. Spróbuję to zrobić – ale zadanie trudne…Dziadek mojego męża Pleskacz ranny w szpitalu wojskowym na Białorusi poznał babcię Olimpię, która była tam pielęgniarką.
On a z kolei była córką Polaków … Ostatnim transportem z Białorusi obydwoje przyjechali do Tarnowa. Mieszkali przy ul. Ogrodowej 6 m. 6. Dziadek pracował na kolei.
Olimpia Pleskacz była znakomitą zielarką. Za bezinteresowną pomoc zielarską (niestety po doniesieniu) została zabrana przez Niemców najpierw do obozu Auschwitz a potem Ravensbrück 30.03.1943 – 06.05.1945. Ponieważ była dorodną blondyną w Ravensbrück została użyta do eksperymentów medycznych – zaszczepiony tyfus…
Po wojnie ocalała część rodziny przyjechała do Warszawy. Olimpia tęskniła za naturą i za otrzymane odszkodowanie dla “Króliczek” nabyła działkę pod Warszawą w malowniczej Otulinie Nadwiślańskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu.
Rodzice męża własnym sumptem pobudowałi się. Ale Olimpia niedługo cieszyła się pięknym miejscem. Zmarła. Ojciec męża proponował corocznie wycieczki do rodzinnego Tarnowa. Niestety ekonomia porozrzucała nas po świecie i ja nigdy nie dotarłam do Tarnowa.
Mąż opowiadał mi o swoich pobytach wakacyjnych u babci w Tarnowie…